Dzisiaj coś dla tych, którzy lubią trochę poeksperymentować w domu :)
Oprócz zwykłej teorii, którą poznajemy w szkole, a którą staram się bardziej rozszerzyć i wytłumaczyć w sposób bardziej zrozumiały dla wszystkich, przedstawię Wam trochę prawdziwej praktyki ( wypróbowanej osobiście) , żebyście mogli zobaczyć, że chemia jednak jest bardziej ciekawa niż nam się może wydawać :)
Doświadczenie 1. LAMPA LAWA
Za pewne każdy z Was w swoim życiu widział, taką lampę lawę, którą stawiamy gdzieś w pokoju bądź w gabinecie. Jest ona dość efektowna i na pewno nadaje uroku pomieszczeniu :) A wiedzieliście , że można zrobić taką chemiczną lampę z podstawowych i prostych składników , które możemy znaleźć w domu??
No to ja Wam gwarantuje , że można, a oto przepis :
Potrzebne nam będą:
1. butelka (może być szklana bądź plastikowa, po wodzie/ soku)
2. olej
3. woda
4.barwnik (opcjonalnie) - może być taki jak do malowania pisanek
5. tabletka musująca (zwykły pluszz np. multiwitamina)
Przepis:
Do butelki wlewamy niecałe 1/4 wody następnie barwnik, aby woda nabrała koloru (opcjonalnie, bez barwnika również doświadczenie będzie efektywne).
Do zabarwionej wody wlewamy olej - ok 3 razy więcej niż wody. ( pytanie: Czy olej połączy się z woda?? )
Do tak przygotowanej mieszaniny dodajemy tabletkę musującą ( i tu uwaga: jeżeli mamy małą butelkę dodajmy na początku połowę tabletki, żeby zawartość za szybko nam z niej nie uciekła. Jeżeli powstające pęcherzyki będą powstawać powoli, możemy wrzucić więcej tabletki. )
Dlaczego tak się dzieje?
Spowodowane jest to faktem, że podczas reakcji powstaja bąbelki powietrza - dwutlenku węgla (CO2) , które są lżejsze od naszych cieczy : oleju i wody, dlatego też lecą do góry, po drodze zabierając nam nasz barwnik, dlatego też dostajemy przyjemny efekt wizualny. Dodatkowo ze względu na to, że olej ma większą lepkość od wody, pęcherzyki powoli przemieszczają się w górę, dlatego też możemy zaobserwować taki efekt jak w prawdziwych lampach typu lawa. Kiedy bąbelki docierają do góry, pękają uwalniając spowrotem nasz barwnik , który opada na dno.
Ciekawy efekt, prawda? :)
Doświadczenie 2. OCEAN W BUTELCE
Doświadczenie podobne do poprzedniego, ponieważ znów wykorzystamy tu proste odczynniki :) Taki ocean w butelce możemy postawić sobie na biurku, aby przypominał nam o wakacjach w ciepłych krajach ;)
Odczynniki:
1. olej
2. woda
3. barwnik (najlepiej niebieski- w końcu musi to być ocean ) :)
4. butelka ( szklana/plastikowa - do wyboru )
Przepis:
Do butelki wlewamy niecałe pół butelki wody.
Następnie uzupełniamy olejem (ale zostawiamy sobie troszkę miejsca na nasz barwnik). Na koniec wlewamy kilka kropel barwnika do zabarwienia nam wody na niebiesko i mocno, szczelnie zakręcamy butelkę. Przechylamy butelkę w różne strony i widzimy nasz falujący ocean. :)
Dlaczego taki się dzieje?
Obserwujemy, że woda nie miesza nam się z olejem, dlaczego? Olej ma gęstość mniejszą od wody, więc jest lżejszy, unosi się na jej powierzchni. Ze względu na te różnice, olej z wodą nie połączą się, więc przechylając butelkę widzimy dwie falujące warstwy, tak jak nad oceanem :)
Proste doświadczenie a może sprawić trochę frajdy - najbardziej odpowiednie dla dzieci :)
Dzisiaj trochę zabawy z olejem i wodą, w kolejnych wpisach będą udostępniane inne ciekawe doświadczenia i ciekawostki chemiczne. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz